piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 34 - Meet Aria

-Jak to twoja córka?! - wydarłam się wstając z podłogi. Staliśmy twarzą w twarz. Jak to? On.. on ma dziecko? 
-Tak.. Mam córkę..
-Co ty... czemu mi nie.. Zayn - nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć - Masz dziecko? 
-4,5 letnią córkę, ma na imię Aria. 
Stałam jak wryta. On bredzi prawda?
-Jak mogłeś mi nie powiedzieć? Myślałam że jako przyjaciele nie mamy przed sobą tajemnic. Ale wychodzi na to że tylko wy wiecie o mnie wszystko a ja o was nic - odparłam z niedowierzaniem. Pokręciłam głową i udałam się do sypialni. Zamknęłam ją na klucz i usiadłam na łóżku. Po paru minutach ktoś łapie za klamkę. 
-Angel - Zayn. 
-Spadaj. Nie wierzę! Jak mogłeś mi nie powiedzieć że masz dziecko! 
-To nie takie proste, otwórz...
-Tłumaczyć możesz przez drzwi.
-An!
-Pierdol, pierdol ja posłucham! - odgryzłam się i położyłam na łóżku - Więc słucham! 
-Proszę...
-Nie otworzę! Zrozum. Jak chcesz coś mi powiedzieć to dajesz
-Annie nie mogłem ci powiedzieć.. 
-Czemu? 
-Bo byś zareagowała tak samo jak teraz.. - westchnął. Prychnęłam.
-Skąd wiesz?
-Znam cię przec...
-No właśnie w tym problem! Ty znasz mnie a ja ciebie nie!
-Dasz mi do cholery coś powiedzieć?! - na jego ton aż się przestraszyłam - Matka Arii zaszła w ciążę gdy mieliśmy po 16 lat. Uciekłem z domu bo moja mama wymagała ode mnie żebym zajął się dzieckiem.. ale ja.. ja się bałem, tego wyzwania.. - czy on płacze? Wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi. Siedział na podłodze i opierał się o ścianę. Dłońmi zakrył twarz. Uklękłam przed nim. Odciągnęłam dłonie z jego twarzy. Oczy miał we łzach - Po prostu... bałem się odpowiedzialności za to małe dziecko... 
-A ta kobieta? Ta która trzymała w domu.. Arię? To jej matka? - pogłaskałam go po policzku. Pokręcił głową. 
-Phoebe zmarła miesiąc temu. Dlatego jej siostra Paige odezwała się do mnie i zażądała tego bym wreszcie zainteresował się Arią.
Obie mają imię na P... eeee... dobra. Na razie nie wnikam.
-Mogłeś mi powiedzieć.. zrozumiałabym - szepnęłam patrząc w te jego miodowe oczka.
-Wątpię. Ja sam nie umiem zrozumieć tego co się dzieje z moim życiem - wzruszył ramionami.
-Zazu.. spokojnie.. będziesz się nią zajmować. Będziemy - pocałowałam go w czoło.
-Dziękuje Angel - szepnął i przytulił mnie mocno - Chcesz ją poznać? To bardzo mądra dziewczynka.. - jego oczy zabłysły jakby na wspomnienie tego dziecka. Pokiwałam głową. Chlo została w domu, a my pojechaliśmy do tamtego białego domu. Weszliśmy do środka a od progu przywitała nas mała dziewczynka. Widząc Zayn'a uśmiechnęła się szeroko ale gdy zobaczyła mnie przestraszona uciekła do innego pokoju. Spuściłam głowę. Zayn objął mnie ramieniem i pokrzepiająco pocałował w czoło. Uśmiechnęłam się na siłę i ścisnęłam za rękę Malik'a. Poszliśmy śladem dziecka. Siedziała na rękach z twarzą schowaną we włosach ciemnowłosej kobiety.
Aria
-Angel to Paige, siostra Phoebe. A ta malutka ślicznotka to Aria - wziął dziewczynkę na ręce.
-Aria to moja dziewczyna, Angel - patrzył na nią jak na mały cud. Aria nieśmiało podała mi malutką rączkę.
-To z nią się bawisz gdy powinieneś siedzieć ze swoją córką? - mruknęła Paige. Już jej nie lubię.
 -Ja nic nie wiedziałam o tym że ma córkę. Gdybym miała świadomość wymusiłabym na Zayn'ie żeby zajmował się swoim dzieckiem - warknęłam czując jak krew we mnie buzuje.
-An - Malik popatrzył mi w oczy - Nie rób złego wrażenia.. - odparł cicho. Aria patrzyła na mnie pełna zainteresowana. Westchnęłam.
-Wybacz Zayn - burknęłam i spojrzałam w oczy dziewczynce. Jakby skanowała mnie wzrokiem - Zaza? Czemu Aria się tak na mnie patrzy?
Paige
-Na mnie tak samo się patrzyła - mruknął łaskocząc ją na co odpowiedziała głośnym dziecięcym śmiechem - Aria, Angel będzie twoją nową mamą - szepnął dziewczynce na ucho patrząc mi w oczy.
-Nie ma mowy Malik! - Paige wyrwała Zayn'owi Arię z rąk.
-Powiedziałaś że mam zacząć interesować się Arią, więc proszę. Zabieram Małą do siebie.
-Nie masz prawa - syknęła brunetka.
-Mam jako jej ojciec. Mogę też ubiegać się o wyłączność opieki nad Arią, a Angel może ją adoptować.
-Zayn! Co ty gadasz?!
-Aria? Lubisz Angel?
-Zaza przestań. Ona nawet mnie nie zna! - złapałam go za ramię.
-Lubię ją. I chce żeby była moją mamusią - dziecięcy piskliwy głosik rozniósł się echem po mojej głowie.
-Aria! Co ty mówisz! Ja.. - Paige zrobiła się cała czerwona. Zayn wziął od kobiety dziecko i podał Małą mi.
-Zaprowadź ja do samochodu.
Pokiwałam głową i wyszłam z dziewczynką z domu. Wsiadłyśmy do samochodu. Aria usadowiła mi się na kolanach.
-Czemu zgodziłaś się żebym była twoją nową mamą? - Malutka nerwowo poruszyła mi się na kolanach i przytuliła do mojego ramienia.
-Nie lubiłam mojej pierwszej mamy ani mojej cioci...
-Czemu? - pogłaskałam ją po malutkiej głowie.
-Mamusia mnie biła.. Ciocia nie ale są takie same i ciągle mi ją przypomina - szepnęła w jej wielkich oczkach zobaczyłam łzy.
-Phoebe cię biła? Spokojnie Mała.. nic ci już nie grozi..
-Wiem. Bo jest ze mną Tatuś - uśmiechnęła się do mnie. Westchnęłam i patrzyłam jak usypia na moich kolanach. Usłyszałam krzyki z domu Paige. Chwilę po tym Zayn wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Głaskałam Arię delikatnie po głowie. Wsiadł do samochodu i spojrzał z uczuciem na swoje dziecko.
-Phoebe ja biła - szepnęłam. Malik zacisnął pięści.
-Gdyby nie to że nie żyje to bym ją zabił - warknął.
-Tata? - Mała podniosła głowę i spojrzała na Mulata.
-Hmm?
-Gdzie mój misio? - przetarła oczka.
-Kupię ci nowego dobrze? - pokiwała główka. Po jego oczach widziałam że po prostu nie chce tam wracać.

8 komentarzy:

  1. Jedno wielkie woooow!
    Sama nie wiem co powiedzieć...
    Aria...
    Phoebe...
    Paige...
    Po prostu brak mi słów na ten rozdział. Jest cudowny i nie umiem określić swoich słów po przeczytaniu go. Wydaje mi się, że rzadko miewam taką reakcję. Kocham cię i twoje opowiadanie ♥
    Życzę weny i przepraszam, że nie powiedziałam nic jasnego.
    Enjoy xx.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejcia .<3
    ~D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooooow.
    Coś tak czuję, że szykuje nam się tu wspaniała rodzinka.
    Angle trochę według mnie zdezorientowana.
    Zayn taki tatuś. O matulu!
    Aria jest tata słodka.
    Jak przeczytałam, że ta Phoebe biła tą małą to... "Gdyby nie to, że nie żyje to bym ją zabiła" :)
    Jak Aria zwróciła się do Malka "Tatusiu" to jedno wielki oooo. Cute <3
    Cudowne, po prostu cudowne :)
    Weny xxx

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu *_____*

    OdpowiedzUsuń
  5. boski :) świetnie się go czyta, a czasem łezka się zakręci. gratuluje pomysłów ;D a co z Niallem.? <3

    OdpowiedzUsuń
  6. kto kurna jest ta "P".?! no nie mogię, świetne *...*

    OdpowiedzUsuń
  7. Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall Niall
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń