Po południu do mnie przyszli Lou, Harry i Zaza. Zayn'a nie chciałam widzieć ale nie miałam nic do powiedzenia.
-Jak się czujesz An? - Louis złapał mnie za dłoń. Wzruszyłam ramionami.
-Straciłam dziecko - odparłam wpatrując się w ścianę.
-Przykro mi Mała - pogłaskał mnie po ramieniu. Uśmiechnęłam się słabo. Ian patrzył wymownym wzrokiem na moich przyjaciół. Louis wstał i wyciągnął do niego rękę - Louis
-Ian - mruknął i odwrócił się do okna. Lou spojrzał na niego zdziwiony. Objął Harry'ego ramieniem (zapominając że obok stoi Zayn i Ian) i wyszli z mojego pokoju.
-Nie powinienem cię z nimi puszczać - odparł Malik siadając na łóżku. Objął mnie ramieniem.
-Nie miałeś na to wpływu - mruknęłam. Ian patrzył morderczym wzrokiem na Mulata - Ian? Zostawisz nas samych? - chłopak bez słowa opuścił pomieszczenie.
-Kto to w ogóle jest? - spojrzał na drzwi gdzie zniknął Ian.
-Zawiózł mnie do szpitala.. - złapałam się za brzuch. Nie z bólu. Raczej z sentymentu - Przepraszam Zayn...
-Za co Mała? - poczułam na sobie jego zdziwiony wzrok.
-Ty tak bardzo chciałeś tego dziecka - odparłam przełykając łzy.
-Nic się nie stało An'ie - pogłaskał mnie po ramieniu i cmoknął w czoło.
-Stało Zayn. Jestem idiotką. Jak można iść na imprezę będąc w ciąży? - uciekło mi kilka pojedynczych łez.
-A.. - usłyszeliśmy otwierane drzwi i zobaczyliśmy Kieran'a. Uklęknął po drugiej stronie mojego łóżka. Wziął mnie za rękę.
-Tak bardzo mi przykro Angel, gdybym wiedział... nie zabralibyśmy cię na imprezę - powiedział cicho, patrząc mi w oczy. Pokiwałam głową. Mierzyli się z Zayn'em wkurzonymi spojrzeniami. Jakby mnie tu już nie było. Zamachałam dłonią przed twarzą każdego z chłopaków - Ej! To na mnie powinniście się patrzeć..
Jak na komendę zwrócili ku mnie oczy.
-Dziękuje! - westchnęłam. Do pokoju weszła pielęgniarka.
-Przepraszam, ale muszą panowie wyjść.. - powiedziała trochę niepewnie obserwując obu moich "chłopaków". Pokiwali głowami i wyszli - Jej.. Wyglądają obaj na dość.. niebezpiecznych - mruknęła patrząc za nimi.
-Bo są - burknęłam. Pokręciła zrezygnowana głową. Usłyszałyśmy głosy jakiejś szamotaniny w korytarzu. Spojrzałyśmy po sobie zdziwione. Mimo jej protestów wstałam z łóżka. Wyszłam na korytarz. Zayn i Kieran się bili a Ian próbował ich rozdzielić. Stanęłam jak wryta. Kit złapał mnie pod ramie i znów wprowadził do mojego pokoju. Nie widziałam bijatyki chłopaków - Kit! Czemu oni się biją??
-A czy to ważne? - mruknął kładąc mnie na łóżku.
-Bardzo!
-Na pewno chcesz wiedzieć? - spoglądał mi w oczy a mnie chyba zaraz rozsadzi!
-Kit!
-Okej.. O ciebie.. - schowałam twarz w dłoniach. Położyłam poduszkę na twarzy.
-Ja się tak nie bawię! - cichy śmiech Kit'a przedarł się przez poduszkę - To nie jest zabawne..
-Jest. Wiele dziewczyn chciałoby żeby chłopcy się o nią bili..
-Ja nie bardzo. Już raz tak było i bardzo fajny chłopak trafił do szpitala.. Boję się o Kieran'a..
-Sorry An, ale powinnaś się bać o swojego Zayn'a...
-Co? - spojrzałam na niego zdziwiona.
-Żebyś się za bardzo nie "zdziwiła" gdy w sąsiedniej sali zalegnie twój Malik - mrugnął do mnie i wyszedł. Ja pierdole! CO?! Chciałam pójść zobaczyć co z nimi ale pojawił się Harry i mi nie pozwolił.
-Musisz leżeć i odpoczywać - odparł ze sztucznym uśmiechem. Fuknęłam na niego. Gdy Hazz wyszedł po coś do jedzenia ja wstałam i podeszłam do okna. Widziałam przez nie jak Louis wyprowadza Zayn'a ze szpitala i wsadza do samochodu. Przełknęłam ślinę i patrzyłam jak odjeżdżają.
-Angel - wzdrygnęłam się na głos Kieran'a. Odwróciłam się. Miał lekki siniak pod okiem. Podeszłam do niego i dotknęłam jego twarzy. Skrzywił się delikatnie.
-Przykro mi.. - szepnęłam.
-To może całus żeby przestało boleć? - na jego buzie wkradł się łobuzerski uśmiech. On trochę.. hmm.. inni powiedzieliby że się narzuca. Odwróciłam wzrok - No więc?
Pokiwałam szybko głową wspięłam się na palce i cmoknęłam w policzek niedaleko siniaka.
-Czemu się pobiliście? - dotknęłam jego ramienia.
-Wiesz Angel.. bardzo mi się podobasz - zakryłam twarz dłońmi - Co się stało?
-Nie lubię jak ktoś tak mówi - szepnęłam. Gdy spojrzałam na Lemon'a jego oczy były jakieś inne - Kieran.. co..?
-Ja nie żartuje.
-Wiem że nie. Nikt nigdy nie żartował - mruknęłam kładąc dłoń na jego ramieniu - Ale jednak.. z żyjących osób usłyszałam to już od... hmm.. - Zayn, Niall - Na razie dwóch oprócz ciebie. Jeżeli dobrze pamiętam...
-Angel
-Kieran. Rozumiem. Ale.. ja na razie nie szukam... miłości?
-Ktoś tu mówi o miłości? - położył mi ręce na biodrach. Spojrzałam na niego przerażona.
-Ja dopiero co straciłam dziecko a ty...
-Przepraszam. Angel. Naprawdę. W ogóle przestałem myśleć przez twojego chłopaka.
-Co? Jakiego..?
-Zayn'a? On powiedział że jesteś jego. Dlatego zacząłem się z nim bić.
-Nie jestem czyjaś. Nie należę do kogoś - mruknęłam. Uśmiechnął się z ulgą.
-Czyli mam szansę? - szepnął patrząc mi w oczy.
-Może kiedyś - zachichotałam. Założył mi kosmyk włosów za ucho. Nachylił się. Odsunęłam się od niego. Wypuściłam powietrze które cały czas wstrzymywałam. Uśmiechnął się słabo ale w jego oczach widziałam zawód - Wybacz ale..
-Rozumiem. Poczekam - mrugnął do mnie i zderzył się w drzwiach z przerażonym Styles'em.
-An błagam zdecyduj się na któregoś bo zawału dostanę! - wydarł się pół głosem. Zaśmiałam się pod nosem.
-Nie wiem którego wybrać.. - cmoknęłam w jego stronę - Może ty zostaniesz moim chłopakiem?
-Przykro mi Angel... Jestem już zajęty
Nie wiem kiedy pojawi się rozdział na "Hush Hush" i "Fallen". Tylko ten dałam radę napisać. Ogólnie nie mam czasu. Muszę się na jutro nauczyć "Hymn o Miłości" -,-
Zamordować mojego sąsiada. I jeszcze kilka różnych spraw. Ale w weekend pojawią się na HH i F.
Pozdrawiam xx
AAaaaale fajny rozdział
OdpowiedzUsuńta końcówka była śmieszna :P
W sumie
sama nie wiem którego bym wybrała
Wiem co przeżywa An:P
Ale napewno wszystko wyjaśnisz niebawem :P
Pozdrawiam
@LouisMyLoveH
Rozdział cudowny *,*
OdpowiedzUsuńKieran... hmm nie zauważyłam wcześniej, że mu się podoba. Rczej zrzucałam to na otumanie alkochlem, a tu proszę :)
Końcówka była wręcz idealna! Nic dodać, nic ująć.
I znowu bójka. Haha Zayn ten nasz Bad boy ;)
Życzę weny!
Enjoy xx.
Awwrr.... <3 Ja chce żeby ona była z Zazą ! No błagammm .<3 On się tak o nią troszczy i stara <3 Błagam, no . ; ******
OdpowiedzUsuń~D.
Hah, ja też uczyłam się hymnu :D na jutro mam " Testament mój" ale w sumie to Nieważne... chyba nie dziwi nikogo to, że chciałabym aby An wybrała Zayna :D Kit jakiś dziwny... ale pewnie jeszcze trochę nas potrzymasz w niepewności. Super rozdział, czekam też na HH ;)
OdpowiedzUsuńWybierz Nialla! Wybierz Nialla!!!!! <3
OdpowiedzUsuń