-A kim jesteś? - dziewczyna wyglądała na niewiele starszą ode mnie więc nie będę jej mówić na "Pani". Wydawała się jakby czymś była zafrasowana.
-Jestem Doniya Malik, i jestem siostrą Zayn'a. A ty? - przekręciła głowę w zamyśleniu.
-Angel Black, kole.. dziewczyna Zazy... - w jej oczach pojawiły się słabe iskierki radości.
-Czyli jednak tu mieszka! - odparła ucieszona. Pokiwałam głową.
Doniya Malik |
-Wejdź, zaraz go obudzę - Doniya uśmiechnęła się do mnie i weszła do salonu. Przycupnęła na kanapie a ja popędziłam do sypialni. Stanęłam nad chłopakiem. Szturchnęłam go w ramię - Zayn!
Mulat otworzył oczy.
-Co? - mruknął przewracając się na drugi bok.
-Malik! Twoja siostra siedzi w salonie - spojrzał na mnie zdziwiony.
-Co ty An pierdolisz? - usiadł na łóżku.
-Mówię że jakaś Doniya czeka aż ruszysz swój zacny tyłek - warknęłam. Z niewątpieniem na twarzy wstał, wciągnął na siebie dżinsy i koszulkę. Wyszedł z sypialni. Tak jak on ubrałam się szybko i wyszłam za nim. Przystanął zdziwiony gdy zobaczył dziewczynę.
-Co ty tu robisz? - warknął niezbyt miło. Dziewczyna podbiegła do niego i mocno przytuliła.
-Zayn! Szukaliśmy cię!
-Nie było trzeba - odparł odsuwając od siebie siostrę. Dźgnęłam go łokciem i zgromiłam wzrokiem.
-Malik! Zachowuj się. To twoja siostra - odparowałam.
-Angel możesz się chwilowo nie wpierdalać? - Auć!
-Nie, okej. Przepraszam że Was nachodzę - powiedziała cicho Doniya. Ruszyła do drzwi. Poszłam za nią. Uśmiechnęła się przepraszająco.
-Czemu on się tak zachowuje wobec ciebie? - spytałam patrząc jak poprawia kurtkę. Siostra Malik'a westchnęła.
-To trzeba by było dłużej pogadać.. Przepraszam że przeze mnie była dla ciebie nie miły.. - podała mi jakąś karteczkę - Jak będziesz chciała pogadać zadzwoń - i już jej nie było. Schowałam kartonik do tylnej kieszeni spodni. Weszłam do salonu. Zayn siedział na kanapie z twarzą schowaną w dłoniach. Położyłam dłoń na jego ramieniu.
-Zaza? Co jest? - usiadłam obok niego.
-Po co ją wpuszczałaś? - warknął. Wiedziałam że Malik uciekł z domu, ale myślałam że przez Mamę i chciałby może zobaczyć się z siostrą.
-Przepraszam - zerknął na mnie. Objął mnie ramieniem i mocno przytulił do siebie.
-Nie ma za co - cmoknął mnie w czoło. Wstał i przeczesał włosy - Co zjesz?
Dobry jest. Zachowuje się jak gdyby nigdy nic.
-Nie jestem głodna - bąknęłam i rozłożyłam się na kanapie. Chłopak wzruszył ramionami i wyszedł z salonu.
-No to kogo mam zabić za to że obudził mnie o 7 - zobaczyłam śpiącą Chloe. Przetarła oczy i klapnęła obok mnie.
-Chlo? - spojrzała na mnie. Westchnęłam.
-Wiesz że musimy powiedzieć tacie że żyjesz? - wcześniej w ogóle wypadło mi to z głowy. A poza tym to tylko tata Chloe. Moim jest ojciec Liam'a ale na razie nie zamierzam mówić tego mojej siostrze.
-Angel, ja nie chce. Mi jest tak dobrze - szepnęła a jej wielkie oczka były zmartwione.
-Przykro mi Kochanie ale musimy. Tata się o ciebie martwi...
-Wcale się nie martwi. Przestał mnie szukać. Teraz mu się urodziło dziecko. Ja już nie istnieje - mruknęła wpatrzona w ścianę. Pogłaskałam ją po głowie.
-Skąd wiesz że cie nie szukał?
-Gdy ty zniknęłaś cały czas rozmawiałam to z Zayn'em to Louis'em. Czasami wypytywałam o różne rzeczy. Oni wiedzieli to o tacie bo ty im wszystko mówiłaś - uśmiechnęła się słabo - Bardzo ich lubisz prawda? - pokiwałam głową - Ja też.
-Cieszę się. Tylko.. po wakacjach będziesz szła do szkoły dobrze? - jej twarz zrobiła się przerażona.
-Nie chce. To.. Po tym wszystkim nikt nie będzie mnie traktował jak wcześniej! - zaczęła się bronić.
-Chloe a kto powiedział że będziesz chodzić do starej szkoły? - do salonu niepostrzeżenie wparował Zayn.
-Podsłuchujesz? - mruknęłam spoglądając jak siada na fotelu.
-Przeprowadzamy się do Bradford, tam też jest szkoła. Sam do niej chodziłem - uśmiechnął się do mojej siostry.
-Słucham? Malik? Jakie "przeprowadzamy"?! - podniosłam głowę i patrzyłam na niego uważnie. Był jakoś dziwnie szczęśliwy. Obejrzałam jego twarz - Pączki wąchałeś?! - patrzyłam na śladowe ilości białego proszku przy jego nosie. Tak po prostu wziął i wytarł twarz bez wyjaśnień - Ćpasz?
-Ty nie możesz - wystawił język w moją stronę. Pokazałam mu środkowy palec. Mam ochotę mu przywalić!
-Mogę - powiedziałam bardzo pewna siebie.
-Nie. Nie możesz też pić alkoholu, palić i właśnie ćpać. To źle robi dziecku - odparł całkiem poważnie jednak na jego twarzy błąkał się głupawy uśmieszek. Poczułam że Chloe szturcha mnie w ramię.
-Jakiemu dziecku? Bo chyba nie mnie.
-Chloe ja... - zaczęłam ale naćpany Malik wyjaśnił to w kilku słowach za mnie.
-Twoja siostra jest w ciąży - Mała otworzyła usta ze zdziwienia.
-Nie ważne. Mogę robić co chce. Ćpać, chlać i jarać bo usunę to dziecko - warknęłam w jego stronę, wstałam i poszłam do sypialni. Ułożyłam się na łóżku. Tak bardzo chciałabym żeby to był zły sen.
Drzwi otworzyły by się. Zobaczyłam Moją Chloe. Położyła się obok mnie.
-Angel? - szepnęła.
-Hmm? - zerknęłam na nią.
-Możesz nie usuwać tego dziecka? Chciałabym być ciocią... - nie wierzę że ona to mówi.
-Chloe, przykro mi ale ja nie mogę mieć dziecka. Nie chce go.. - podniosłam się na łokciu.
-A możesz to przemyśleć? Proszę - uśmiechnęła się słabo. Westchnęłam i pokiwałam głową - Dziękuje
-Co ty tu robisz? - warknął niezbyt miło. Dziewczyna podbiegła do niego i mocno przytuliła.
-Zayn! Szukaliśmy cię!
-Nie było trzeba - odparł odsuwając od siebie siostrę. Dźgnęłam go łokciem i zgromiłam wzrokiem.
-Malik! Zachowuj się. To twoja siostra - odparowałam.
-Angel możesz się chwilowo nie wpierdalać? - Auć!
-Nie, okej. Przepraszam że Was nachodzę - powiedziała cicho Doniya. Ruszyła do drzwi. Poszłam za nią. Uśmiechnęła się przepraszająco.
-Czemu on się tak zachowuje wobec ciebie? - spytałam patrząc jak poprawia kurtkę. Siostra Malik'a westchnęła.
-To trzeba by było dłużej pogadać.. Przepraszam że przeze mnie była dla ciebie nie miły.. - podała mi jakąś karteczkę - Jak będziesz chciała pogadać zadzwoń - i już jej nie było. Schowałam kartonik do tylnej kieszeni spodni. Weszłam do salonu. Zayn siedział na kanapie z twarzą schowaną w dłoniach. Położyłam dłoń na jego ramieniu.
-Zaza? Co jest? - usiadłam obok niego.
-Po co ją wpuszczałaś? - warknął. Wiedziałam że Malik uciekł z domu, ale myślałam że przez Mamę i chciałby może zobaczyć się z siostrą.
-Przepraszam - zerknął na mnie. Objął mnie ramieniem i mocno przytulił do siebie.
"(...)-Przepraszam (...)" |
Dobry jest. Zachowuje się jak gdyby nigdy nic.
-Nie jestem głodna - bąknęłam i rozłożyłam się na kanapie. Chłopak wzruszył ramionami i wyszedł z salonu.
-No to kogo mam zabić za to że obudził mnie o 7 - zobaczyłam śpiącą Chloe. Przetarła oczy i klapnęła obok mnie.
-Chlo? - spojrzała na mnie. Westchnęłam.
-Wiesz że musimy powiedzieć tacie że żyjesz? - wcześniej w ogóle wypadło mi to z głowy. A poza tym to tylko tata Chloe. Moim jest ojciec Liam'a ale na razie nie zamierzam mówić tego mojej siostrze.
-Angel, ja nie chce. Mi jest tak dobrze - szepnęła a jej wielkie oczka były zmartwione.
-Przykro mi Kochanie ale musimy. Tata się o ciebie martwi...
-Wcale się nie martwi. Przestał mnie szukać. Teraz mu się urodziło dziecko. Ja już nie istnieje - mruknęła wpatrzona w ścianę. Pogłaskałam ją po głowie.
-Skąd wiesz że cie nie szukał?
-Gdy ty zniknęłaś cały czas rozmawiałam to z Zayn'em to Louis'em. Czasami wypytywałam o różne rzeczy. Oni wiedzieli to o tacie bo ty im wszystko mówiłaś - uśmiechnęła się słabo - Bardzo ich lubisz prawda? - pokiwałam głową - Ja też.
-Cieszę się. Tylko.. po wakacjach będziesz szła do szkoły dobrze? - jej twarz zrobiła się przerażona.
-Nie chce. To.. Po tym wszystkim nikt nie będzie mnie traktował jak wcześniej! - zaczęła się bronić.
-Chloe a kto powiedział że będziesz chodzić do starej szkoły? - do salonu niepostrzeżenie wparował Zayn.
-Podsłuchujesz? - mruknęłam spoglądając jak siada na fotelu.
-Przeprowadzamy się do Bradford, tam też jest szkoła. Sam do niej chodziłem - uśmiechnął się do mojej siostry.
-Słucham? Malik? Jakie "przeprowadzamy"?! - podniosłam głowę i patrzyłam na niego uważnie. Był jakoś dziwnie szczęśliwy. Obejrzałam jego twarz - Pączki wąchałeś?! - patrzyłam na śladowe ilości białego proszku przy jego nosie. Tak po prostu wziął i wytarł twarz bez wyjaśnień - Ćpasz?
-Ty nie możesz - wystawił język w moją stronę. Pokazałam mu środkowy palec. Mam ochotę mu przywalić!
-Mogę - powiedziałam bardzo pewna siebie.
-Nie. Nie możesz też pić alkoholu, palić i właśnie ćpać. To źle robi dziecku - odparł całkiem poważnie jednak na jego twarzy błąkał się głupawy uśmieszek. Poczułam że Chloe szturcha mnie w ramię.
Chloe :) |
-Chloe ja... - zaczęłam ale naćpany Malik wyjaśnił to w kilku słowach za mnie.
-Twoja siostra jest w ciąży - Mała otworzyła usta ze zdziwienia.
-Nie ważne. Mogę robić co chce. Ćpać, chlać i jarać bo usunę to dziecko - warknęłam w jego stronę, wstałam i poszłam do sypialni. Ułożyłam się na łóżku. Tak bardzo chciałabym żeby to był zły sen.
Drzwi otworzyły by się. Zobaczyłam Moją Chloe. Położyła się obok mnie.
-Angel? - szepnęła.
-Hmm? - zerknęłam na nią.
-Możesz nie usuwać tego dziecka? Chciałabym być ciocią... - nie wierzę że ona to mówi.
-Chloe, przykro mi ale ja nie mogę mieć dziecka. Nie chce go.. - podniosłam się na łokciu.
-A możesz to przemyśleć? Proszę - uśmiechnęła się słabo. Westchnęłam i pokiwałam głową - Dziękuje
Chloe jest taka słodka. Malik naćpany. Mamo!
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
Weny xx
Hmmm... zaskoczyłaś mnie zachowaniem Malika, gdy spotkał siostrę, a już tym bardziej zdziwił mnie jego kontakt z narkotykami.
OdpowiedzUsuńJednak trzeba się po nim wszystkiego spodziewać. To naprawdę ciekawa postać :)
Co do Angel mam dalej żal, że chce usunąć dziecko. Rozumiem, że może się obawiać obowiązków, jest młoda, lecz nie można odbierać życia 'tak po prostu.
Jak zwykle zachwyciłaś mnie swoim rozdziałem :)
Życzę weny ♥
Enjoy xx.
Oh, czy ja się nie powtarzam?
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział tak trzymać
Nie wiem co powiedziec dalej chyba tylko tyle zebyś pisała więcej :p
@LouisMyLoveH
<3
OdpowiedzUsuńBoskie, kocham, czekam <3
OdpowiedzUsuń~D.
Angel powiedziała że Zaza to jej chłopak, mogę umierać spokojnie <3 tylko jeszcze 2 słowa " kocham cię " nie mogę sie ich doczekać :-D
OdpowiedzUsuńNiech ona to dziecko usunie proszę i niech będzie z Niallem proszę ale rozdział super :*
OdpowiedzUsuńBłagam niech ona go nie usuwa!!!
OdpowiedzUsuńNie no błagam niech ona będzie z Niallem!!!! Czemu oni wgl chcą go zabic i go w piwnicy trzymają?!! Przeciez on nic nie zrobił!!!!! :'( Niech Angel będzie z Niallerem i usunie to dziecko prosze proszę proszę :( :( przecież mu tak strasznie zależy na niej a ona też go kocha proszę Cię :(
OdpowiedzUsuń