niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 19

Patrzyłam na niego z otwartą ze zdziwienia buzią.
-Słucham?
-Bo cię kocham - przyłożył dłoń do mojego policzka i złożył na ustach czuły pocałunek. Gdy go nie odwzajemniłam odsunął się ode mnie - Angel?
-Ale ja.. ja nie umiem kochać
-Wiem że umiesz i mam nadzieje że..
-Zayn ja nie wiedziałabym co to miłość nawet gdybym się o nią potknęła!
-Angel..
-Okej zamknij już te drzwi... ale przyprowadz mi tu Hazze - chwilę wcześniej gdy mnie całował jego tęczówki były znów miodowe ale teraz.. gdy tylko powiedziałam że chce porozmawiać z Harry'm znów jego oczy były czarne - Spokojnie! Z nieznanych ci niestety powodów nie będzie chciał mnie nawet dotknąć - burknęłam siadając na łóżku. Chwilę później w drzwiach stanął Styles. Poklepałam miejsce obok siebie żeby usiadł a sama wstałam i zamknęłam drzwi. Zaza nie zamknął ich na klucz ale pewnie siedział po nimi. Nachyliłam się do Harry'ego.
-Masz telefon przy sobie? - spytałam cicho. Loczek skinął głową - Daj mi go, muszę zadzwonić, a Zayn nie da mi mojej komórki bo mi zabrał - Hazza wyjął iPhone'a z kieszeni i podał mi go - Jak chcesz to idź. Zostawię telefon pod poduszką, ok? - wskazałam na opakowaną w ciemno fioletową poszewkę poduszkę. Harry znów skinął głową i wyszedł z pokoju. Nie myliłam się Zaza siedział pod drzwiami i pewnie próbował podsłuchać. Zamknął drzwi na klucz. Gdy usłyszałam jak idzie schodami wybrałam numer Niall'a.
~Harry?
~Tu Angel. Możesz przyjechać po mnie? 
~Ymm tak jasne..
~Czekaj na zakręcie żeby nie można cię było zobaczyć z domu, jasne?
~Okej
Schowałam telefon Styles'a pod poduszkę i sprawdziłam okno. Czasami Zayn olśniewa mnie swoją głupotą. Nawet nie zamknął okna żebym nie mogła przez nie wyjść. Miejmy nadzieje że się nie połamię jak będę skakać. Dobra raz kozie śmierć.. "Angel-Koza" o ja cie.. 1, 2, 3! Zgięłam kolana i skoczyłam. Wylądowałam na pupie. Trochę boli.. Auć! Kulejąc troszkę zaczęłam iść w stronę drogi. Zauważyłam czarny samochód Niall'a.
-Gdzie jedziemy? - spytał Horan gdy usiadłam w samochodzie krzywiąc się trochę z bólu.
-Do klubu Monster
-O 13 ?
-Osoba której szukam jest tam 24 h na dobę - mruknęłam. Cały czas jechaliśmy w ciszy. Nagle telefon Niall'a zaczął dzwonić.
-Halo? - zerknął w moją stronę - tak jest. okej - podał mi telefon - Harry.
~Tak?
~Angel nie wiem gdzie jedziecie ale chłopaki chyba to wiedzą i jadą za tobą...
~Co? Okej Dzięki - rozłączyłam się i podałam blondynowi telefon. Zwróciłam się do niego - Mógłbyś się trochę.. pośpieszyć? Zanim nas chłopaki dogonią.. - Horan wcisnął gaz. Po jakiejś chwili zatrzymał się pod klubem. Aż zarzuciło tym samochodem jak wcisnął hamulec - Dziękuje za podwózkę, możesz już jechać..
-Zaczekam na ciebie...
-Nie musisz
-Ba, nawet z tobą wejdę
-Niall proszę..
-Nie ma nawet dyskusji
Wysiadł z samochodu i podążył za mną do klubu. Mijając poobijanego Josh'a weszłam do pomieszczenia w którym siedział Brad a zaraz za mną wszedł Horan.
-Hej Angel - uśmiechnął się głupawo. Również był jeszcze trochę obity i dopiero spojrzał przez moje ramie - Niall?
-Greg? - blondyn był równie zdziwiony.
-O co chodzi? To jest BRAD
-Nie. To jest GREG mój brat, mówiłem ci..
-Mówiłeś że wyjechał!
-A co mogłem powiedzieć? Że rodzice go wywalili bo handlował narkotykami?
-Ej ej ja tu nadal siedzę! - wrzasnął Brad/Greg.
-Ale...
-Greg o co chodzi? Skąd znasz Angel?
-Jest mi winna kasę..
-Co?
-Wisze mu 10 tysi.. - mruknęłam a Niall odpowiedział mi zdziwionym wzrokiem.
-Okej, Greg.. Ręczę za An. Oddam za nią kase
-Słucham? - odpowiedzieliśmy z Brad'em/Greg'iem równocześnie.
-Tak, oddam dług Angel
-Chcesz bulić własnemu bratu 10 baniek za tą małą dziwkę?
-Sam chciałeś mnie przelecieć! - krzyknęłam.
-Nadal chce - wyszczerzył żeby w kolejnym głupawym uśmiechu. Myślałam że mu przywale.
-Greg, oddam za nią kasę.. - mruknął Niall.
-Nie wiem co ty w niej widzisz.. - odparł Greg przyglądając się moim piersią, szybko zasłoniłam się bluzą.
-Pewnie to co ty skoro chcesz mnie zerżnąć! - warknęłam.
-An.. - mruknął - Zgoda? - tym razem zwrócił się do swojego BRATA. Ten pokiwał głową - później ci oddam
-Spoko do zobaczenia Nialler - zaśmiał się i wyszliśmy z klubu. Stanęliśmy przy samochodzie.
-Po co to zrobiłeś? Dlaczego za mnie ręczyłeś?!
-Bo.. bo mi się podobasz - mruknął -  Bo jestem w tobie od ponad roku zakochany..
Bez namysłu wpiłam się w jego usta. Przyciągając mnie mocniej do siebie odwzajemnił pocałunek.
Z piskiem zatrzymał się obok nas samochód. Wypadł z niego Zayn. Jego oczy były całkiem czarne. Przepełnione złością i bólem. O boże to będzie horror.
-Niall do cholery uciekaj! - krzyknęłam ale było już za późno.

Ale pogmatwałam z tym Brad'em/Greg'iem x_x
Trochę wcześniej :) 
Ale jutro będzie następny dopiero późno w nocy ...

3 komentarze:

  1. Bożę, jak Niall'owi się coś stanie..
    Tu się tyle, dzieje, nie przypuszczałabym! Cholera, skąd wzięłaś tyle genialnych pomysłów?
    Tylko błagam, nich Zayn się uspokoi. Mam złe przeczucia ;/
    Dwa rozdziały jednego dnia - i to mi się podoba! :)
    Pozdrawiam xx.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże...biedny Niall :'(
    Tak mi go szkoda...
    Zayn...jak go pobije to nie wiem co zrobie...
    Ale ja to przeżywam xD
    Angel nie potrafi kochać, ale jednak :D
    Kocham obydwa twoje blogi bo są takie wyjątkowe <3
    Weny xx

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa
    Boże ! Co się dzieje ! aaa
    Ja chce juz czytać dalej aaa
    o cholera
    ale fajnie
    Zayn i Niall w Angel
    Lou i Hazza
    o mamo
    POPROSZĘ NEXT

    OdpowiedzUsuń