niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 15

Dedykuje ten rozdział Julii Malik :)
Nawet nie wiesz jak miło mi było gdy przeczytałam twój komentarz..

Zajechaliśmy pod dom mojego ojca. Tam właśnie miało się odbyć wesele. Mamy bardzo duże "podwórko" za domem. Wysiadłam z samochodu Lou i poprawiłam swoją czarną sukienkę. Już przy furtce można było dojrzeć zabieganych ludzi. Wolnym krokiem podążyłam w kierunku największego zamieszania a za mną szli Zayn i Louis. Nie wiedzieć kiedy obok mnie pojawił się mój tata.
-Angel! Ty masz czarną sukienkę! - spojrzał z dezaprobatą na mój strój. Po moich obu stronach stanęli moi przyjaciele.
-No tak. A co? Miałam rzucać kwiatki? - spytałam ze śmiechem.
-Cristal tak planowała ale z tobą to nigdy nic nie wiadomo więc...
-Dobrze że we mnie wierzysz Tatusiu.. - mruknęłam i ruszyłam przed siebie. Przed nami rozciągały się niezliczone rzędy białych krzeseł. Znalazłam swoje miejsce w pierwszym rzędzie po stronie Taty. Usiadłam i czekałam na zaczęcie się ceremonii. Po mojej prawej stronie siedział Tommo a po lewej Malik. Poczułam szturchanie w ramię więc się odwróciłam. Napotkałam spojrzenie brązowych oczu.
-O Liam - uśmiechnęłam się szeroko. Zayn spojrzał przez ramię beznamiętnym wzrokiem na Payne'a po czym się odwrócił - Co ty tu robisz?
-Mój tata jest przyjacielem twojego i dostał zaproszenie. I oczywiście zaciągnął ze sobą jeszcze mnie.. - westchnął. Po czym spojrzał mi w oczy - Pomysł z korepetycjami nie wypalił?
-AAaaa no chyba tak.. Teraz wyjeżdżam i.. - poczułam czyjś łokieć wbity w mój bok - No czego?! - odwróciłam się do chłopaków. Lou nachylił się w moją stronę i powiedział cicho:
-Nie rozpowiadaj o tym dobrze? Dla twojego bezpieczeństwa.. - fuknęłam i znów zwróciłam się do Liam'a.
-Wyjeżdzasz? Czemu? - słyszałam jak Louis wzdycha.
-Nie ważne... w każdym razie teraz nie będziemy mogli kontynuować naszych korepetycji.. sorry - zrobiłam przepraszającą minę. Liam uśmiechnął się lekko.
-Nie ma sprawy Angel.. - wyszczerzyłam się i odwróciłam w stronę ołtarza. Musiałam czekać około parunastu minut by mój ojciec stanął na swoim miejscu a Cristal wreszcie ruszyła swój ciężarny tyłek w jego stronę. Prawie przysypiałam.. "Czy ty Cristal World bierzesz sobie za męża".. I tak dalej. Rozbudziłam się gdy "Młoda" (haha) para opuszczała ołtarz. Podczas wesela usiadłam przy jednym ze stolików i popijałam drinki.
-A może teraz córka zatańczy z ojcem? - zakrztusiłam się whisky gdy mężczyzna stojący na scenie wskazał na mnie. Tata wywrócił oczami ale uśmiechnął się pod nosem. Wyciągnął w moją stronę dłoń. Niechętnie wstałam z miejsca i ruszyłam w jego kierunku. Czułam na sobie wzrok wszystkich wokół. Cristal patrzyła na mnie z delikatnym uśmiechem. Położyłam dłonie na karku mojego ojca a on na mojej tali.
-Uroczystość była.. piękna - powiedziałam cicho. Tata uśmiechnął się lekko.
-Przecież widziałem że przysypiałaś.. - westchnął. Wzruszyłam ramionami - Cieszę się że przyszłaś.. Cris..
-Cristal, Cris zdaje mi się że tylko jej zależało na tym żebym przyszła..
-Angel... Daj mi skończyć.. Chciałem powiedzieć że Cris i mi bardzo zależało na tym żebyś przyszła. Chociaż będąc szczery obawiałem się czy czegoś nie odstawisz...
-Nie jestem aż tak chamska żeby niszczyć Wasz wymarzony ślub.. - ostatnie trzy słowa wypowiedziałam trochę z niesmakiem.
-Nie wiem już czego się po tobie spodziewać...
-Ja już taka jestem.. I nie zmienię się
-Wiem. Masz to po mamie.. Ona była taka sama jak ty.. - uśmiechnął się zapewne na wspomnienie Mamy. Ale czy to wypada myśleć o byłej żonie na własnym weselu? Piosenka się skończyła - Dziękuje ci że mogliśmy trochę.. pogadać - uśmiechnęłam się i wróciłam do stolika przy którym siedzieli Zaza i Lou. Zayn podał mi mojego napoczętego drinka. Skończyłam go i wzięłam następnego.

***Zayn***

Patrzyłem jak Angel sączy drinka i rozgląda się po "ogrodzie". Opróżniła szklaneczkę i wstała z miejsca. Chwiejnym krokiem weszła na scenę i wzięła do ręki mikrofon.
-Ekhm.. - wszyscy odwrócili się w stronę mojej przyjaciółki gdy muzyka ucichła. Wymieniliśmy z Louis'em zaniepokojone spojrzenia. Angel jak się przytnie robi różne głupie rzeczy... - Chciałabym.. powiedzieć że... No kurde - zaśmiała się - Życzę Wam szczęścia - powiedziała patrząc na Jej tatę i jego nową żonę - Cristal przepraszam za to jaka byłam dla ciebie nie miła. W ogóle przepraszam was oboje za wszystkie nie fajne rzeczy które były w moim wykonaniu...
-Nie ma sprawy Angel - odparła Cristal uśmiechając się w jej kierunku. An oddała uśmiech i zeszła ze sceny. An... podoba mi się ten skrót.. Wstałem i ruszyłem w jej kierunku. Złapałem ją w tali.
-Zatańczymy? - spytałem cicho. Pokiwała głową i skierowaliśmy się na pusty parkiet. Ułożyła swoje drobne dłonie na mojej szyi a ja umieściłem ręce nisko na jej biodrach. Zaczęliśmy bujać się lekko w rytm muzyki. Angel patrzyła mi w oczy.
-Wiesz Zayn... Ja się chyba troszkę upiłam.. Jak myślisz? - spytała układając swoją twarz pomiędzy moją głową a obojczykiem.
-Możesz trochę..
-Chcę już jechać.. nie chce zrobić czegoś, czego mogę później żałować.. - mruknęła śmiejąc się cichutko.
-No dobrze.. - chciałem odsunąć ją od siebie ale zacieśniła uścisk na mojej szyi.
-Ale po tańcu okej? - pokiwałem głową. Po piosence trzymając mnie za rękę ruszyła w kierunku swojego taty - Ja już będę jechać...
-Oj Czemu? - odparła trochę zawiedziona Cristal.
-Ja.. My..
-Nasz przyjaciel Louis ma jutro po południu chrzciny rodzeństwa i chciałby żeby Angel była tam.. A musimy jeszcze dojechać do Doncaster.. - wyręczyłem ją w odpowiedzi widząc jak próbuje złożyć sensowną wymówkę.
-Och.. No dobrze.. Nie wiesz jak się cieszę że przyjechałaś tu Angel - przytuliła ją delikatnie. Kątem oka widziałem minę An. Wyglądała przezabawnie. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy do samochodów. Angel wsiadła do mojego samochodu i ułożyła się na tylnym siedzeniu. Gdy ruszyliśmy zaczęła przysypiać. Była 19 więc w Bradford będziemy może o 23. Przez całą drogę spoglądałem w lusterko aby zobaczyć Angel. Jak spała. Wyglądała tak spokojnie, niewinnie.. wręcz słodko. Pewnie gdyby to usłyszała dostałbym w twarz. Chwilę po 23 zajechałem przed mały dom. Wziąłem jej walizki i zaniosłem do środka. Następnie wróciłem do samochodu i otworzyłem tylne drzwi. Delikatnie wsunąłem dłonie pod jej plecy i wyciągnąłem z auta. Mruknęła coś i wtuliła się w moją szyje. Zabrałem ją do sypialni i ułożyłem na łóżku. Westchnęła i otworzyła oczy.
-Przebierzesz się sama czy mam ci pomóc? - spytałem wyciągając z torby jakąś bluzkę. Chyba moją bo była dużo większa niż reszta bluzeczek. Ehh ona ciągle podkrada mi ciuchy..
-Pomóc... - mruknęła cicho. Spojrzałem na nią - Zayn proszę bo ja tu już usypiam... - jęknęła przymykając oczy. Stanąłem za nią i powoli rozsunąłem zamek sukienki. Zsunęła ją z ramion a po chwili zrzuciła czarną suknię na podłogę.
Siedziała przede mną w czarnym staniku i bieliźnie. Podałem jej koszulkę i odwróciłem głowę żeby mogła się przebrać. Jednak moja ciekawość wygrała i kątem oka zerkałem jak An rozpina stanik, zsuwa go powoli i rzuca na miejsce sukienki a następnie wciąga przez głowę bluzkę. Spojrzała na mnie swoimi wielkimi oczami.
-I po co udajesz że się odwracacz skoro i tak podglądasz? - na moich policzkach musiał wystąpić rumieniec bo Angel uśmiechnęła się szeroko.
-Okej. Dobranoc Angel - skierowałem się do drzwi.
-Zayn? - odwróciłem się na dźwięk jej głosu - Możesz ze mną spać? Proszę.. - pokiwałem szybko głową. Ściągnąłem koszulę i dżinsy. Położyłem się obok An na łóżku. Po pół godzinie Angel śpiąc odwróciła się do mnie plecami a ja nie mogłem zasnąć. Westchnąłem i przytuliłem się do jej pleców. Już zasypiałem gdy Mała zaczęła się wyrywać i szarpać ze mną przez sen.
-Angel ! Obudź się ! - zacieśniłem uścisk i dostałem łokciem w nos. Odsunąłem się od niej łapiąc na twarz. An otworzyła szeroko oczy i ze zdziwienia spadła z łóżka. Sprawdziłem czy nos mam cały i schyliłem się w kierunku Angel Wciągnąłem ją na łóżko - Co ci się śniło?
-Nie ważne - mruknęła i znów ułożyła się do mnie tyłem.
-An.. - złapałem ją za ramię na co wzdrygnęła. Odwróciła się do mnie - Koszmar? - pokiwała głową i przytuliła się do mnie - Wiesz że strasznie się zmieniłaś?
-Wiem... - mruknęła - Zayn? Czy.. czy ja ci się podobam jako dziewczyna? Czy jestem tylko twoją przyjaciółką? - Angel podniosła głowę i spojrzała mi w oczy.
-Już dawno przestałaś być dla mnie tylko przyjaciółką...
Nie wiem co ze mną jest ale chciałabym dodać wszystkie rozdziały które już napisałam od razu
Liczę na to że Wam się podoba ten rozdział i przepraszam za wszystkie błędy
Moglibyście zaobserwować ten blog? - http://nikolaandula1.blogspot.com/

9 komentarzy:

  1. OMG! Cudowny. Matko, po prostu... brak słów. Jak dla mnie to możesz dodać już wszystkie rozdziały, bo doczekać się nie mogę następnego. Ja normalnie zaczęłam żyć tą historią. :) Życzę weny i udanych ferii :D

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAA
    jaki superaśny
    <3
    Czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  3. O. MÓJ. BOŻE.
    Takie cudo z dedykacją dla mnie? Nawet nie wiesz jaką mi radość sprawiłaś! Dziękuję <3
    A wracając do bloga... już nie wiem co myśleć! Zayn i Angel? Niall i Angel? Angel sama?
    Jejku, jakie to jest ciekawe. Wręcz zaczęłam żyć tym blogiem. Jak ja nie mogłam zauważyć tego co Malik czuje do Black? Przecież zawsze to odkrywałam! I może dlatego to opowiadanie jest takie wspaniałe, bo z każdym akapitem zaskakuje mnie coraz bardziej. Chociaż... nic nie było powiedziane w prost. Kurde, to on ją kocha, czy nie?
    Czym ja sobie zasłużyłam na tak wybitną czytelniczkę? Kochana, może się powtarzam, ale masz niebywały talent!
    Już nie mogę cię doczekać kolejnego rozdziału, który być może odpowie na moje pytania... lecz znając życie dołoży mi kolejnych (:
    Pozdrawiam xx.

    OdpowiedzUsuń
  4. TAK ;3
    ZAYN *_____*
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału! xd

    OdpowiedzUsuń
  5. ZAYN I ANGEL <3 Taaaaaak !
    Świetny blog, czekam na next. :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zayn kocham
    świetny wpis czekam na next
    http://olix-oliix.blogspot.com/ obs za obs było by miło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję ci za ten rozdział. Nie chodzi o dedykację, nie. Dziękuję ci za to , że go napisałaś. Jest cudowny. Nawet nie wiesz ile wspomnień, wspaniałych wspomnień mi przypomniałaś. To takie... słodkie. Uwielbiam w sposób jaki piszesz te rozdziały i czytam je z wielką przyjemnością. Kocham charakter Angel : jest taka jaka ja chciałabym być. Ona się niczym nie martwi i jest odważna. Jestem ciekawa reakcji Zayna ... moim zdaniem to Angel i tak będzie z Niallem ale jeszcze zobaczę. Jejku, i tak nie dorównam Julii Malik, ale moje słowa są prosto z serducha :) Dziękuję.

    Midnight-memories-story-of-us.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział.
    Nie sądziłam że Zayn jej to tak w prost powie, ale ty zawsze piszesz coś czego w ogóle bym się nie spodziewała.
    Ogólnie ten taniec, wyznanie i cała ta troska Zayna o An jest urocza.
    Sama nie wiem co jeszcze napisać więc wystukam ci tutaj że z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i w wolnych chwilach zapraszam do mnie :)
    Koffam Natt :***

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz za dużo talentu...
    Oddawaj :D
    Boski rozdział, ale ja nie chcę żeby ona była z Zaynem :(
    Czekam na nn xx

    OdpowiedzUsuń