sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 17

Stałam jak wryta. Louis odwrócił w moim kierunku głowę i odskoczył od siedzącego na blacie Styles'a. Którego oczy również przypominały piłeczki pingpongowe. Czy oni..?
-Angel to nie tak... - zaczął Louis ale przerwał.
-...Jak myślę? Ja nie wiem co myśleć tak szczerze mówiąc! - krzyknęłam spoglądając to na Harry'ego to na Tommo.
-To ja może pójdę.. - Loczek zeskoczył z blatu.
-O nie. Zostajesz tu - powiedziałam stanowczo - Oboje tu zostajecie i mi to wyjaśniacie! - Lou westchnął i spuścił wzrok - Jesteś gejem? - spytałam Tomlinsona. Przejechał ręką po włosach.
-Tak
-I mi nie.. - pokręciłam głową - A co z Eleanor?
-Była czymś w rodzaju przykrywki..
-Zamierzałeś ją chociaż o tym poinformować?
-Angel to nie jest ważne...
 -Okej, okej, okej... potrzebuje 2 sekund żeby to przemyśleć dobrze? - Louis pokiwał głową ja usiadłam na stołku przy blacie na którym nie dawno siedział Styles - To jesteście z Harry'm parą? - to było trochę dziwne.. Gdy tak myślę przecież Lou był dla niego strasznie chamski, tak jakby wyżywał się na nim. Chyba po prostu dobrze grał hetero.
-Angel? Jesteś homofobką? - spytał Harry.
-Nie! Ale też byś tak zareagował gdyby twój najlepszy przyjaciel okazał się gejem!
-Mała może później o tym pogadamy? - schowałam twarz w dłoniach i pokiwałam głową - Harry wrócisz sam?
-Tak, jasne..
-Przecież nie musi iść bo ja przyjechałam... - Hazza stanął w miejscu patrzył to na mnie to na Tommo. Styles wyszedł z kuchni ale skierował się do salonu nie do wyjścia.
-Miałaś być w Bradford.
-Brad do mnie dzwonił.. - zaczęłam.
-Jak to?
-To on porwał Chloe - moje oczy się zaszkliły. Mięśnie Lou się napięły, jak zwykle gdy się denerwował.
-A gdzie Zayn?
-Nie wiem! Dzwoniłam do niego ale nie odbiera!
-Angel spokojnie przyprowadzę tu Chloe, obiecuje..
-Nie Lou.. To trzeba.. jakiś plan..
-Spokojnie Angel.. - przytulił mnie mocno.
-Czy mogę się gdzieś położyć?
-Jasne Mała. Twój pokój jest nie ruszony..
-A Harry gdzie będzie spał..? - gdy zobaczyłam minę - Aaa no taak, okej.. - wolnym krokiem skierowałam się do swojej sypialni.
Z tych nerwów nie mogłam zasnąć. Chloe.. Chloe żyje. Mam ochotę zajebać Brad'a za to co zrobił! Wierciłam się i przewracałam z boku na bok. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Zaczęłam iść w stronę kuchni ale zatrzymałam się przy salonie słysząc głosy Louis'a i Harry'ego. Wsadziłam głowę do pokoju ale tak żeby mnie nie zobaczyli. Leżeli przytuleni do siebie na kanapie. O ja cię..
-Angel się trochę.. zdziwiła.. - głos Styles'a był przejęty. Nigdy bym nie pomyślała że jest gejem. To znaczy że jak zaczepiał nas w szkole to nie chodziło o mnie tylko.. Lou?
-Przejdzie jej.. zrozumie - cmoknął szybko Loczka w usta. Ten zaśmiał się i wpatrywał w niego jak w obrazek.
-Czemu jej nigdy nie powiedziałeś? - no właśnie?!
-Bo bałem się jak to przyjmie.. - odparł Louis patrząc na ścianę przed nimi.
-Czujesz lub czułeś coś do Eleanor? - Harry patrzył mu prosto w oczy. Styles się bał.. bał się że Louis powie że czuł coś do El.
-Jestem homo, nie bi - mruknął Tommo.
-Czyli nie?
-Harry, nie! - Styles spuścił wzrok. Lou popatrzył na niego i pokręcił głową - przepraszam..
Hazza podniósł głowę i przycisnął swoje usta do ust Louis'a. Nagle Tommo odwrócił głowę i spojrzał prosto na mnie. A zaraz po nim Harry.
-Długo tu stoisz? - spytał Loczek przeczesując ręką nerwowo włosy. Podeszłam do kanapy i padłam obok nich. Odsunęli się od siebie.
-Oj przestańcie już. Stojąc w drzwiach widziałam więcej niż to że jesteście przytuleni - mruknęłam - Nie mam nic przeciwko temu że.. jesteście razem.
Rozłożyłam się na kanapie i sięgnęłam po pilota. Włączyłam telewizor i przeskakiwałam po kanałach.
-Nie miałaś iść spać? - zapytał Louis patrząc na mnie.
-A co chcieliście się "poprzytulać"? - zrobiłam nacisk na ostatnie słowo. Tommo wywrócił oczami - Zayn wie?
-Nie
-Zamierzasz mu powiedzieć? Może się trochę zdziwić jak będziecie przy nim wymieniać czułości..
-Nie wiem Angel. Może zareagować gorzej od ciebie.
-Wie że masz Harry'ego.. Nie będzie musiał się martwić o swój tyłek - Louis spojrzał na mnie z wyrzutem - Przepraszam, po prostu to dla mnie SZOK.. Muszę się przyzwyczaić do tego że jesteś gejem a Harry twoim.. emm chłopakiem?
Nie chciałam być chamska dla mojego przyjaciela ale to naprawdę bardzo      D Z I W N E, jak dla mnie. Rozległo się po domu walenie w drzwi. Podskoczyliśmy zdziwieni. Louis wstał i skierował się do drzwi.
-Jest u ciebie Angel?! Zniknęła z Bradford bez słowa! - zdenerwowany głos Zayn'a przeszył cały korytarz i pomieszczanie. Wstałam i poszłam w kierunku głosów. Stanęłam twarzą w twarz z Zayn'em - Angel kurwa co ty odpierdalasz?! Wychodzisz tak po prostu nawet mnie nie informując?!
-Dzwoniłam do ciebie! Ale nie odbierałeś!
-Czemu wyjechałaś?
-Brad do mnie dzwonił i nie chciałam siedzieć sama!
-Jak to Brad?
-Dużo pytań zadajesz - zmrużyłam oczy.
-Bo się o ciebie martwię! - wydarł się Zaza a mnie zatkało - Cholernie bałem się że coś ci się stało!

Czy tylko ja mam wrażenie że od kiedy założyłam "Hush Hush" gorzej idzie mi pisanie "Angel"?
Rozdziały są jakieś.. głupie
Wene mam i plan na całe fanfiction też ale jakoś inaczej piszę..
Jednak mam nadzieje iż mimo tego nadal będziecie czytać to.. coś.
Bo jakoś mało z was komentuje :/ 
Mam cichą nadzieje że to dlatego iż długo mnie nie było tak jak nowego rozdziału
A i no tak.. Mam nadzieje że nikomu nie przeszkadza to że w tym opowiadaniu jest "Larry" ?

7 komentarzy:

  1. O kurde, strasznie śmiesznie się czyta o Larrym. Ale ogólnie nie przeszkadza ;) Podoba mi się wciąż to opowiadanie, nie jest lipne... ;p Hush hush również czytam i z niecierpliwością wyczekuję następnych rozdziałów :D
    Oczywiście w między czasie zapraszam do mnie:
    http://i-need-a-tough-lover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie nie jestem Larry Shipper, ale w sumie nic do nich nie mam. Trochę zaskoczyłaś mnie ich sparowaniem, ale na pewno ubarwia on opowiadanie.
    Poza tym, ten kto przestanie czytać to opowiadanie ze względu na związek Lou i Hazzy, najwyraźniej nie wie ile pracy i zaangażowania włada się w pisanie fanfiction!
    Dla mnie rozdziały dalej są idealne, ale rozumiem twoje wątpliwości. Sama miałam podobne zakładając drugiego bloga. Pomysły na nowe opowiadanie, tak zajęły moją głowę, że z trudem przychodziło mi na myśl, napisać coś na starszego fanfiction'a.
    Więc ogółem, jestem zachwycona i wyczekuję kolejnych rozdziałów! Życzę weny <3
    Pozdrawiam xx.

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko. Czytając zakończenie poprzedniego rozdziału spodziewałam się, że Angel zobaczy Lou całego we krwi albo coś. A tu Larry. Jestem miło zaskoczona. Część jak zawsze wspaniała. Czytałam wiele blogów, których autor zaczynał pisać drugie opowiadanie, strasznie przy tym zaniedbując to pierwsze. A Ty świetnie sobie radzisz. Rozdziały ekscytujące na obydwu blogach. Życzę weny i miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zawał, bo nie wiem kiedy dodalaś te rozdziały..a dzisiaj wiele razy sprawdzałam twojego bloga <3
    Larry...no nie będę komentować.
    Jakoś to zniose, bo kocham twój styl pisania <3
    Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierdole to. Owszem bardzo mi przeszkadza że w tym imaginie jest Larry. Zjebałaś. Dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy bym nie pomyślała , że Tomo jest gejem . No i to że jest z Harrym , genialne ! Weny życzę :*
    @SillyDreamer_Me

    OdpowiedzUsuń