Patrzyła na mnie wielkimi oczami.
-Wiesz Zayn.. ty dla mnie też chyba jesteś kimś więcej.. - położyłam głowę na moim torsie. Objąłem Angel ramieniem i mocno przytuliłem. Teraz zasnąłem od razu.. Mając ją przy sobie.
***Angel***
Nie mogłam zasnąć. Miałam galimatias w głowie. Wyswobodziłam się z objęć śpiącego Zayn'a i wstałam z łóżka. Wyciągnęłam z jednej z walizek bluzę Malika. Założyłam ją na ramiona i zasunęłam. Wyszłam z pokoju chcąc rozejrzeć się po domu. Znalazłam schodki na dach. Wyszłam na zimne powietrze i usiadłam na dachówkach. Od dłuższego czasu mam taki nawyk.. jak chce pomyśleć to wchodzę na dach i patrzę na księżyc i gwiazdy. Kocham to.. Noc jest piękna.
"Już dawno przestałaś być dla mnie tylko przyjaciółką..." on w sumie dla mnie też.. Nie wiem co się ze mną dzieje.. Najpierw Niall teraz Zaza. Chciałabym żeby można było to tak prosto wyjaśnić. Ciekawe jak długo już Zayn czuje do mnie "coś więcej". Ale muszę mu przyznać że całuje świetnie.. Przygryzłam wargę i uśmiechnęłam się na sytuacje która miała miejsce jakiś czas temu. Wiem że dla Malika jestem kimś więcej.. ale czy ja czuje to samo? Znamy się już parę lat. On wie o mnie absolutnie wszystko. A ja dopiero się dowiedziałam że ma rodzeństwo.. Zapatrzyłam się w las rozciągający się w okół domu. Ile rzeczy może się w nim kryć.. Usłyszałam kroki dochodzące ze schodków którymi weszłam na dach.
-Angel nienawidzę kiedy to robisz... - usiadł obok mnie.
-Ale co?
-Wchodzisz na dach..
-Czemu? To pomaga mi myśleć.. tylko tu mogę pozbierać myśli..
-Od kiedy wiem czemu weszłaś pierwszy raz na dach.. - westchnęłam. Pierwszy raz stanęłam na dachu gdy chciałam skoczyć.. Chyba jakiś czas po śmierci mamy.
-Nie wiem co bym zrobił gdyby cię przy mnie nie było.. - objął mnie ramieniem. Wtuliłam się w Malika. Chce tu zostać na zawsze. Żeby wszystko co złe mnie spotkało zniknęło.. Chce już tylko siedzieć wtulona w chłopaka mojego życia. "Tylko czy jest nic Zayn?" pytał ten cichutki głosik w mojej głowie - O czym myślisz? - spytał po chwili Zaza.
-Hym? Aa.. o niczym - wzruszyłam ramionami i zapatrzyłam w prawie okrągły księżyc. Zayn potarł moje ramie żeby mnie rozgrzać choć wcale nie było mi zimno. Chyba miał na celu zasugerować że to jemu jest zimno bo miał na sobie koszulkę z krótkim rękawem i dżinsy i lekko się trząsł.
-Angel możemy wracać do środka? - gdy zaczął szczękać zębami wybuchłam śmiechem.
-Tak, chodźmy - podniosłam się i złapałam go za rękę gdy również wstał. Chwiejnym krokiem próbując złapać równowagę na trójkątnym dachu zeszliśmy po schodkach do środka. Ściągnęłam bluzę i wskoczyłam do łóżka, ułożyłam się i zamknęłam oczy. Zayn po chwili położył się obok mnie. Nie mogłam usnąć. Gdy wreszcie Zaza usnął próbowałam wyswobodzić się z uścisku Malik'a.
-Nawet nie próbuj iść na dach - mruknął nie otwierając oczu.
-Nie idę na dach.. - znów podjęłam próbę wyjścia z łóżka - nie mogę spać! - jęknęłam.
-No to co chcesz robić? - podniósł się do pozycji siedzącej i przetarł oczy.
-Ty śpij ja sobie znajdę coś do roboty..
-Nie ma mowy. Chcesz coś zjeść? Film obejrzeć?
-Ehh.. nie wiem może jakiś film? - nareszcie wstałam z łóżka i wciągnęłam legginsy. Poprawiłam koszulkę którą miałam na sobie i związałam włosy.
-Horror ?
-Oszalałeś do reszty?! - zrobiłam wielkie oczy.
-Okej, okej... no to co?
-Może "Project X" ? - Zayn wywrócił oczami ale zaprowadził mnie do salonu i włączył film. Około 5 skończyliśmy oglądać. Malik przysypiał. A gdy na koniec filmu zasnął wstałam i poszłam do kuchni w poszukiwaniu czegoś na śniadanie. No cóż widać że Zaza często tu nie bywa bo w lodówce było tylko światło.
Następnego dnia gdy wstałam lodówka była już pełna po wczorajszych zakupach. Zrobiłam więc kanapki i usiadłam przed telewizorem.
-Już nie śpisz? - w drzwiach stanął zaspany Zayn. Pokręciłam głową przeżuwając kanapkę - Angel muszę dzisiaj gdzieś pojechać, okej?
-No dobrze...
Po około godzinie Zaza wyszedł a ja siedziałam sama w domu. Mój telefon zaczął dzwonić. Zastrzeżony. Za cholerę nie odbiorę. A jeżeli to Malik? Nie. On by dzwonił ale pokazałby numer.. kurwa. W głowie toczyła mi się bitwa odebrać czy nie. Nagle komórka ucichła. A po paru minutach przyszedł SMS. Otworzyłam wiadomość.
"Jeżeli chcesz jeszcze kiedyś zobaczyć swoją siostrę - odbierz"
-Witaj Angel.. - znajomy głos.
-Kto mówi?! - spytałam przerażonym głosem.
-Nie poznajesz? - zaśmiał się. I wtedy mnie oświeciło.
-Odpierdol się ode mnie Brad! - zbierało mi się na łzy.
-Nie skarbie.. Chce moją kasę
-Skąd wiesz o mojej siostrze?!
-A jak myślisz?
-Ty ją kurwa porwałeś?!
-Hmm w pewnym sensie tak.. Przynieś mi kasę a dostaniesz ją w jednym kawałku
Rozłączył się. On porwał Chloe?! Po moich policzkach popłynęły łzy. Wybrałam numer Zayn'a. Czemu on kurwa nie odbiera?! Pobiegłam do garażu. Stał w nim mały samochód. Rozejrzałam się za kluczykami. Wisiały na haczyku. Zgarnęłam je i wsiadłam do auta. Jechałam bardzo szybko. Co było ryzykowne biorąc pod uwagę że jak mnie złapią to będę udupiona bo nie mam prawka.. Jechałam dobre parę godzin zanim zatrzymałam się przed domem Lou.
Wpadłam do domu i zaczęłam się rozglądać gdzie on jest. A wiem że jest bo widziałam jego samochód. Weszłam do kuchni i mnie zatkało.
-O kurwa... Louis?
Bardzo przepraszam :C
Kosmiczna pora i kosmieczne miałam problemy z internetem
W ramach rekompenstaty będe dodawać codziennie :)
Wybaczcie proszę ...
O matulu! Nie mogłam się doczekać i jest! Boski :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co Angel zobaczyła w kuchni!
OdpowiedzUsuńDlaczego kończysz w taki momencie? Utrudniasz mi oczekiwanie na następny rozdział, nawet jeżeli pojawi się on następnego dnia.
Uwielbiam twój sposób pisania, widać że nie sprawia ci to trudności i wkładasz w to opowiadanie całe swoje serduszko :)
Ta relacja między Zazą, a Black... szczerze mówiąc jestem fanką związku tej dziewczyny z Niall'em, ale jakkolwiek potoczą się losy bohaterów, będzie idealnie <3
Dobrze, że zaczęłam czytać twoje blogi, bo stają się one jednymi z moich ulubionych.
Więc.. na koniec życzę weny i bezproblemowego Internetu ;)
Pozdrawiam xx.
Super!!!
OdpowiedzUsuń