piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział 52 - Wedding

Angel w sukni ślubnej
Obudziłam się z małym bólem głowy.
-Nigdy więcej wieczorów panieńskich - mruknęłam do siebie podnosząc się z łóżka. Była 10. Ciekawe co z Matthew. Wyszłam z sypialni i napotkałam w salonie moje przyjaciółki i siostrę. Wszystkie w świetnych nastrojach i ładnie ubrane.
-Hej An - uśmiechnęły się do mnie i nalały mi kubek kawy.
-Dziękuje - wzięłam kawę od Milagros.
 -No skarbie. Zaczynamy cię szykować. Mamy tylko 5 godzin - Gemma wzięła mnie pod ramię i zaprowadziła ponownie do sypialni. Usadziła przed toaletką. Rooney i Connie zajęły się moim makijażem, Gemma fryzurą. Mili umalowała mi paznokcie. Chloe przypatrywała się mi uśmiechając lekko.
-Jestem z ciebie dumna Angel... - wyszeptała. Posłałam jej mały uśmiech - Bałam się że po akcji z Zayn'em i Niall'em z nikim się nie zwiążesz...
-Chloe? Mogłabyś mi nic nie mówić już o Zayn'ie? Proszę?
-Oh.. tak. Przepraszam - spuściła wzrok. Pół godziny przed tym jak miała przyjechać limuzyna dziewczyny pomogły mi założyć suknię. Stanęłam przed dziewczynami już całkiem przygotowana. Patrzyły na mnie z zapartym tchem.
-Jak ty pięknie wyglądasz Kochanie - powiedziała Rooney. Spuściłam zawstydzona wzrok.
-Nie możesz się wstydzić An. Wszyscy będą na ciebie dziś patrzeć. To twój dzień, twój i Matta.. - odparła Chloe - Dobra, chodźcie do limuzyny - poprawiła w lustrze swoją sukienkę i wyszłyśmy razem na zewnątrz
gdzie czekało na nas auto. Mieliśmy jeszcze trochę czasu. 
-Przyjechałyśmy za wcześnie - powiedziałam do Chloe.
-Wiem. 
-Angel - odwróciłam się a serce mi zamarło - Ślicznie wyglądasz..
Widok Zayn'a rozwalił mnie do reszty. Miał na sobie czarny garnitur. Momentalnie zachciało mi się płakać. Spojrzałam na Chloe.
-Zrobiłaś to specjalnie? Zaprosiłaś go?! - wrzasnęłam. 
-An ja.. - moja siostra zaczęła coś mówić ale Zayn złapał mnie za ramię. Wyrwałam się z jego uścisku.
-Zostaw mnie. Obiecałeś. Powiedziałeś że już mi się nie pokażesz na oczy! 
-Musiałem cię zobaczyć Malutka... 
-Nie mów do mnie Malutka! - warknęłam.
-Mamo! - kątem oka zauważyłam Arię. Przystanęła w miejscu widząc Malik'a - He..ej Tato - wyszeptała.
-Cześć księżniczko - rozłożył ramiona czekając aż Mała zajmie tam swoje miejsce. Moja córeczka niepewnie podeszła do niego i przytuliła. Zobaczyłam coś dziwnego w oczach Zazy - An? Możemy chwilę porozmawiać? 
-Nie, zaraz biorę ślub - mruknęłam.
-Proszę - splótł nasze palce. Wzięłam głęboki oddech i przełknęłam ślinę. Stawiając małe kroczki w butach na wysokim obcasie poszłam za nim do altanki za domem mojego biologicznego ojca, gdzie miał się odbyć ślub i wesele. Oparł się o barierkę z biało malowanego drewna - Tak pięknie wyglądasz dla niego.. To powinienem być ja, nie powinienem pozwolić ci odejść - położył dłoń na moim policzku. Odsunęłam się od niego - Zazdroszczę mu - westchnął patrząc na moją białą suknię. 
-Przyjechałeś zepsuć mi ślub?
Zayn 
-Nie. Czemu? Po prostu.. Chciałem ci powiedzieć że nadal cię kocham.. i zmieniłem się - odparł patrząc mi w oczy. 
-Nic nie zmienia się tak od razu..
-Nie takie od razu.. To już prawie 7 lat 
-Przestań Zayn. Dzisiaj wyjdę za Matthew. 
-Wyjdź za mnie - złapał mnie za nadgarstek gdy chciałam wyjść z altanki. 
-Zwariowałeś.
-Na twoim punkcie.
-To tekst z 'Szeptem' - odgryzłam się i wyrwałam rękę.
-Angel! Proszę cię! Kocham cię! I nie pozwolę byś wyszła za tamtego chłopaka! - złapał w obie ręce moją twarz i wpił w moje usta. Starałam się go odepchnąć ale.. nie dałam rady. 
-An? Zayn? - oderwałam się od Zazy i zobaczyłam Liam'a. Z furią w oczach wpatrywał się z Malik'a - Czego tu jeszcze kurwa szukasz?! - wydarł się na Mulata.
-Błagam cię idź. Nie psuj mojego dnia - wyszeptałam i poczułam łzy w oczach. Patrzyłam jak odchodzi - Nadal cię kocham Zayn - odparłam tak cicho że miałam wrażenie iż to tylko moje myśli a nie słowa. 
-Mała, chodź. Matt już czeka - złapał mnie pod ramię i zaprowadził za dom. Wszyscy goście wstali. Ujrzałam Matthew stojącego obok księdza. Uśmiechał się szeroko do mnie. Usunęłam ze swojej głowy obraz Zayn'a i oddałam uśmiech.
Liam prowadził mnie do ołtarza. Patrzyłam na każdy rząd gości. Wszyscy byli do mnie szeroko uśmiechnięci. Stanęłam obok Matta. Złapał mnie za rękę. Rozejrzałam się po wszystkich zebranych i z tyłu zobaczyłam opartego o drzewo Zayn'a. Odwróciłam się ponownie do Matta. 
-Czy ty Matthew Stephen'ie Richards'ie, bierzesz sobie za żonę, Angel Hope Black? - mimowolnie skrzywiłam się słysząc drugie imię, prawie o nim zapomniałam. Nienawidzę ojca za to że mnie tak nazwał, przynajmniej mama dobrze wybrała... Angel. Mi tam to odpowiada bardziej niż Hope. Moja siostra chcąc mnie zirytować mówi jak tłumaczy się moje imiona i nazwisko ; Anioł Nadzieja Czerń. Uroczo. Ona ma fajne imię ; Chloe Diana Black, czemu ona zawsze miała lepiej? 
-Tak - odparł Matthew.
-Czy ty Angel Hope Black, bierzesz sobie za męża Matthew Stephen'a Richards'a? 
Matthew
Przełknęłam ślinę i ostatni raz spojrzałam na Zayn'a. Patrzył z nadzieją.. nadzieją że powiem NIE. Spojrzałam w oczy Matthew. 
-Tak - wyszeptałam. Matt odetchnął z ulgą. Podano nam obrączki. Przyjrzałam się pierścionkowi na palcu.
-Możesz pocałować pannę młodą - Matthew nachylił się ku mnie i delikatnie naparł na moje usta kładąc dłoń na moim policzku. 
-Kocham cię An.. 
-Ja ciebie również Matthew... - schodząc z ołtarza ujrzałam raz jeszcze Zayn'a patrzył zrezygnowany na mnie i Matta. Wyszeptał ku mnie 'Zawsze będę cię kochał'. Odwróciłam od Malik'a wzrok. Pocałowałam Mojego Męża w policzek. Przystanął i pocałował długo. Wokół nas rozniosły się głośne brawa. Zachichotałam w usta Matthew. 
-Zawsze razem Kochanie - wyszeptał mi do ucha.
-Zawsze - widziałam znikającego z ogrodu Zayn'a - Zawsze...

30 komentarzy - następny rozdział :)

13 komentarzy:

  1. Kurde niech ona będzie z Zaynemniech zdradzi tego swojego chłopaka prosze. Cudny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no popłakałam się tak mi szkoda Zazy a jeszcze słucham FOUR 1D i akurat steal my girl i takie boż czemu ona z nim nie będzie a za Niallerem to już wgl czytam i rycze bo on ją kochał i wgl :(

      Usuń
  2. Genialne, jak zawsze. <333 Wiedziałam , Zazgel Again <3
    ~D.

    OdpowiedzUsuń
  3. jejk.. ja juz sama nie wiem co bd dalej xd

    OdpowiedzUsuń
  4. A juz myślam ze się nie zgodzi i podbiegnie di Zazy i go pocaluje xd
    Angel i Zayn maja byc razem ♥♥♥♥ czekam na nexta <33333

    OdpowiedzUsuń
  5. Ona musi być z ZAYNEM ! Błagam cie nie zepsuj tego ! :((

    OdpowiedzUsuń
  6. Neext, please !
    Jezu. Tego to się nie spodziewałam !
    Od dziś jestem #TeamZangel !
    Kocham tą niespodziewalność ! Mam nadzieje *przepraszam*, że Matthew ... umrze ....
    Jezu, kim ja się stałam przez Twoje blogi ...
    Ale wracając Super rozdział.
    Weny życzę.
    Lots of Love,
    Julia xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję że ona zrozumie i będzie z Malikiem !
    Rozdział jest świetny <33
    Czekam na nexta ;333

    OdpowiedzUsuń
  8. Wież ile zajęło mi przeczytanie wszystkich rozdziałów na tym blogu ? BOŻŻŻE ALE BYŁO WARTO <333 świetny blog :) zapraszam także do mnie : http://not-all-angels-are-beautiful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie miało tak wyglądac. .ona miała powiedzieć "nie"!

    OdpowiedzUsuń
  10. jejku świetny blog, czytam od początku i z każdym rozdziałem jest coraz fajniej :) czekam na jakieś sceny grozy xd pozdrawiam xoxo

    OdpowiedzUsuń