czwartek, 14 listopada 2013

Prolog

-Black jedynka, siadaj - powiedziała pani Green do Angel.
-I zajebiście - powiedziała Angel idąc do swojej ławki.
-Słucham? - zagrzmiała matematyczka.
-Ale że co? - odwróciła się rozbawiona Black.
-Do ławki, już - ryknęła pani Green
Angel szła wolnym krokiem do swojej ławki na końcu sali i robiła głupie miny.
Uczniowie siedzący w ławkach ledwo opanowywali śmiechy.
-Co was tak bawi? - spytała klasę nauczycielka.
Nikt nawet nie miał odwagi wskazać że to Angel jest powodem rozbawienia klasy.
W końcu wszyscy się jej bali.
Wreszcie usiadła w swojej ławce i położyła nogi odziane w nowe glany na blacie.
-Może jeszcze założysz te nogi na lampę, Black? - powiedziała z pogardą matematyczka.
-A mogę proszę pani? - spytała głupio się uśmiechając.
-Do dyrektora! - wrzasnęła.
Zayn i Louis wybuchli śmiechem a Angel się tylko uśmiechnęła.
-Malik i Tomlinson razem z nią!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz